"Nocnik" gnije w więzieniu
W niedawnej rozmowie z tygodnikiem „Wprost” Andrzej Żuławski stwierdził, że jego Nocnik został uznany za winnego i to jeszcze zanim udowodniono mu jakąkolwiek winę: „Proces toczy się do dziś i sąd usiłuje ustalić, jaka to jest wina. To już trwa wiele miesięcy, a przez ten czas moja książka gnije w więzieniu.
Moje dobra osobiste w postaci zakazu rozpowszechniania tekstu, nad którym pracowałem dwa lata, zostały naruszone o wiele bardziej niż dobra osoby, która usiłuje udowodnić, że stała jej się wielka krzywda, bo się rozpoznała w jednej z książkowych postaci”.