PAN ZŁY
Jednak nie można sprowadzać "Złego pana" ani do prostego instruktażu postępowania w sytuacji kryzysu rodziny, ani do dziwacznej, posępnej baśni, w której rolę wróżki przejmuje król, w Norwegii postać nieco mniej nierealna i odległa niż w Polsce. To przede wszystkim niezwykła, bardzo złożona opowieść, celowo skonstruowana tak, żeby można ją było odczytywać w zależności od potrzeb, doświadczeń i wrażliwości czytelników.
Dahle i Nyhus mają niezwykły dar mówienia o sprawach trudnych w taki sposób, żeby nie przerażać.