Rekiny ocierają się grzebietami o tratwy...
„Gdziekolwiek spojrzał, widział tylko wodę. Był 23 czerwca 1943 roku.[…] Wokoło sunęły leniwie rekiny, ocierając się grzbietami o tratwy. Czekały. Rozbitkowie dryfowali od dwudziestu siedmiu dni. Niesieni prądem równikowym przebyli co najmniej tysiąc sześćset kilometrów i wpłynęli daleko na wody kontrolowane przez Japończyków.
Tratwy z wolna zmieniały się w galaretkę i wydzielały kwaśny, palący smród. Ciała mężczyzn były upstrzone ranami od soli, a wargi tak opuchnięte, że uciskały im nozdrza i dotykały brody” - tymi słowami rozpoczyna się historia Louisa Zamperiniego, która od prawie roku utrzymuje się na szczycie listy bestsellerów na Amazonie.
I pomyśleć tylko, że jeszcze miesiąc wcześniej zaledwie 26-letni wtedy Zamperini był jednym z najlepszych biegaczy na świecie… Ale zacznijmy od początku.