Dlaczego właśnie Polska?
"Anglosasi uznali, że po rozczłonkowaniu Niemiec tylko Polska może grać rolę gwaranta stabilizacji na kontynencie i przeciwwagi dla dominacji Francji. A że krótkowzroczna polityka międzywojenna doprowadziła Europę do kolejnego konfliktu zbrojnego, alianci doszli do wniosku, że już nigdy więcej na taką beztroskę pozwolić sobie nie mogą" - pisze dalej Szczerek. W efekcie:
"Przysięgli sobie długoterminowe planowanie, przewidywanie i działania mające zapewnić światu święty spokój, nawet gdyby wymagało to wielkich nakładów. [...] A innego kandydata niż Polska po prostu nie było. Czechosłowacja rozpadła się, zanim ktokolwiek nacisnął na spust, poza tym nie była zbyt ludnym krajem. Jugosławia zajmowała terytorium na peryferiach kontynentu. Rumunia, Włochy czy Hiszpania też, a poza tym same zbyt mocno przypominały pokonane Niemcy. Polska natomiast leży na paneuropejskiej autostradzie, jak geopolitycy nazywają pas nizin sięgający od Uralu po Pireneje, po którym nieraz przeciągały tłumy robiące zamieszanie w historii Europy, stanowi zatem jedną ze strategicznie najważniejszych części kontynentu".