Otwarcie granicy dla uchodźców
Pastor Pernow postanowił sprzeciwić się tej polityce umożliwiając setce dzieci przekroczenie granicy i odnalezienie domów przy ewangelickich rodzinach. Autorka mocno jednak podkreśliła, że Szwedzka Misja dla Izraela nie chciała ratować Żydów przed nazizmem, ale przed żydostwem - nie tyle ratować życie, ile ratować ich dla chrześcijaństwa. Istotne było również, by dzieci pochodziły z dobrych rodzin i były jak najlepiej wychowane.
Szwecja obudziła się w trzecim roku wojny, siedem lat po ustawach norymberskich. Niektórzy nawet zaczęli wówczas protestować... Ba! Już 8 maja 1945 roku otworzyła swoje granice dla uchodźców!
"Analogiczna sytuacja zdarzyła się w ostatnich latach w Szwecji z uchodźcami z Somalii. Pewien młody Kurd powiedział mi po przeczytaniu tej książki, że odnalazł w niej swoje doświadczenia. Myślę, że w ogóle we współczesnej Europie w zbyt małym stopniu uświadamiamy sobie, myśląc o losie uchodźców, że kiedyś możemy stanąć na ich miejscu, że to my sami możemy potrzebować pomocy" - mówi Asbrink, której zdaniem historia Ottona skupia w sobie jak w soczewce wszystkie wady pomocy humanitarnej.