Trwa ładowanie...
recenzja
14-01-2013 14:17

Tupot bez wzlotu

Tupot bez wzlotuŹródło: "__wlasne
d4ld08k
d4ld08k

Cztery siostry, mama, babcia - czyli oryginalne, nieco „zakręcone” i z całą pewnością niepowtarzalne małe-duże kobietki. A nad tym wszystkim górująca burza uczuć i emocji pod banderą dojrzewania. Na pierwszym planie Jaśka, zbuntowana nastolatka, wiecznie wojująca z rzeczywistością. Marzy o piękniejszym świecie, czyli o drogich ubraniach i popularnych koleżankach. Róża to artystka, początkująca projektantka mody, ciesząca się powodzeniem wśród płci przeciwnej. Teśka jest bystra, ale mocno roztargniona, a najmłodsza Gienia to wulkan fantazji – jakże urocze są „wstawki” z małymi fragmentami opowieści dziewczynki o zwyczajnym dniu, przemieniającymi się w najprawdziwszą baśń. Dorosłe panie, dorównują córkom - mama to zadeklarowana ekolożka, a babcia prowadzi dobrze prosperującą kancelarię prawną.

Towarzystwo doborowe, z potencjałem na ciekawą powieść – niestety, nie w pełni wykorzystanym.Dziewczyny, choć niezwykle sympatyczne, nie do końca do siebie przekonują. Czegoś wyraźnie tu brakuje. Na pewno nie emocji, bo od ich nadmiaru i różnorodności czasem trzeba wziąć głęboki wdech. Wnętrze zdecydowanie zdominowało fabułę, dlatego choć akcja na pierwszy rzut oka wartka, przytłoczona panującą burzą hormonalną, każe wędrować między kilkoma skromnymi wątkami, w zasadzie nie wzbudzając większego aplauzu. Czasem jest miło, ale nie tak przytulnie jak u Borejków, ani tak głęboko jak w powieściach Krystyny Siesickiej . Fajnie, że widzimy świat oczami każdej z sióstr i to akurat autorce udało się najlepiej – spojrzenie na te same wydarzenia z kilku perspektyw zdecydowanie ubarwiło tę powieść. Plusem jest też to, że nikt nie zostaje potępiony za swoje uczucia i przekonania, bo w codziennym życiu, pełnym wzlotów i upadków, powinno być
miejsce nie tylko na zabawę i śmiech. Autorka pozwala każdemu pozłościć się i ponarzekać do woli, dzięki czemu dziewczyny stają się dla swoich rówieśniczek wiarygodne. Kto wie, może któraś z nich odnajdzie w jednej z sióstr siebie i swoje problemy?

Szkoda więc, że wątki tak szybko się rozwiązują, a po 144 stronach zapisanych dużą czcionką powieść się kończy.Spora dysproporcja między solidną dawką emocjonalną, a mocno okrojonym fragmentem z życia dzielnych kobietek zaważyła na moim odbiorze Sióstr pancernych i psa. Rozwinięcie wątków pozostawiam więc wyobraźni czytelników i czekam na obszerniejsze powieści autorki, której zrozumienie dla języka nastolatków niesie ze sobą nadzieję na naprawdę dobre książki, dorównujące klasykom polskiej literatury młodzieżowej.

d4ld08k
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ld08k

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj