Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:13

Trzynaście definicji gruszki

Trzynaście definicji gruszkiŹródło: Inne
d27w5o5
d27w5o5

Jak pisał niejaki Jaskier, poeta: "O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki". Uczestnicy pierwszego Fahrenheitowego konkursu na opowiadanie, zorganizowanego pod hasłem „Fantastyczna miłość”, podjęli się tego trudnego zadania. Jak łatwo się domyślić, ilu odpowiadających, tyle różnych odpowiedzi. Ci, którym udało się sformułować swoje tezy na temat natury miłości najsprawniej i najbardziej ciekawie, zostali nagrodzeni publikacją w antologii Fabryki Słów. A było ich trzynaścioro. Dla zdecydowanej większości to debiut, o który dziś bardzo trudno. Pozwolę sobie stworzyć subiektywny ranking opowiadań, na wstępie jednak chciałabym podkreślić jedno. Nie ma tutaj ani jednego kiepskiego tekstu – czy to pod względem literackiego warsztatu, czy fabularnego pomysłu. O mało której „profesjonalnej” antologii można z czystym sumieniem powiedzieć coś podobnego. Przez konkursowe sito przeszły tylko efekty naprawdę rzetelnej roboty.
Niektóre to coś znacznie więcej, wybijają się zatem na tle pozostałych, jednak żaden tekst nie schodzi poniżej określonego, wysokiego poziomu. Widać, że nikt debiutantom nie pobłażał, a szlify, które zdobyli na trwających od dłuższego czasu Zakużonych Warsztatach, mają wymierną wartość i przełożenie na literackie umiejętności. Duża wewnętrzna różnorodność zbioru, stylistyczna i gatunkowa, to jego dodatkowa wielka zaleta. Miłość, temat zdawałoby się wyeksploatowany literacko jak żaden inny i dlatego tak trudny na początek, groził osunięciem się w banał. Niełatwo znaleźć oryginalną perspektywę ujęcia tego tematu – zdumiewająco wielu autorom tekstów z Kochali się, że strach również ta sztuka się udała.

"Miód z moich żył" Rafała W. Orkana za najlepszy tekst antologii uznaję niejako wbrew sobie. Zawarta w nim fatalistyczna wizja miłości jest bowiem tak przytłaczająco prawdziwa, że ze wszystkich sił chciałoby się zanegować tę ponurą prawdę. Sprawność autora w budowaniu nastroju (i, dodajmy, niezwykle oryginalnego świata) oraz prowadzeniu fabuły sprawia, że tekst po prostu emocjonalnie wyżyma czytelnika. I nie pozwala o sobie zapomnieć. Dałabym wiele za tekst z happy-endem spod tego niezwykłego pióra. "Wielbłądy" za Annę Krzysztofa Skolima to kolejny oryginalny pomysł, koncentrujący się wokół zagadnienia relacji miłości i gotowości do poświęceń, wynikającej z tego uczucia. Czy istnieje jej granica? Wszystko w sztafażu s-f. Z kolei "Fantastyczna miłość" Karoliny Majcher porusza ważne zagadnienie społecznego wykluczenia osób samotnych i jego możliwych konsekwencji. Zagadnienie zostaje celowo przerysowane, jednak, co nieco przerażające, taki kierunek rozwoju tendencji społecznych nie jest wcale wykluczony.
Kolejny mocny tekst. "Imponderabilia" Aleksandry Janusz to, jakże potrzebna, zmiana klimatu na lżejszy i bardziej optymistyczny. Opisane ze swadą perypetie małego demona, który, by uszczęśliwić swego pana, zgłębia z poświęceniem tajniki ludzkich obyczajów godowych, czyta się z uśmiechem. Dodatkowy plus za kapitalny pomysł na tytuł. "Na końcu świata" Andrzeja Sawickiego to tekst o potędze miłości, która, wsparta potęgą techniki, może przetrwać nawet śmierć. A jednocześnie żadnym substytutem zastąpić się nie daje. Zapada w pamięć. "Dożywocie" Marty Kisiel to kolejna próba potraktowania tematu z humorystycznym dystansem. Bardzo udana. Choć tym razem miłość jest jakby w tle, głównym bohaterem opowieści jest nawiedzony dom – i nawiedzająca go menażeria. Tym niemniej, za Licho i masę odniesień do literatury romantycznej i lansowanej przez nią miłości tragicznej (sponiewieranej tak, jak na to zasługuje) – brawa. "Tylko mnie kochaj" Wiktorii Semrau to zdecydowanie bardziej udana z dwóch obecnych w zbiorze realizacji
tego samego pomysłu. Piękny, subtelny hołd dla mocy sprawczej uczucia i zarazem smutna refleksja nad tym, jak rzadko uświadamiamy sobie jego rzeczywistą wartość. "Serce na dłoni" Pawła Grochowalskiego to błyskotliwy short – tak znakomicie napisany, że nie ma znaczenia, iż przewidywalny. "Detox" Karola Makawczyka przekonał mnie genialną, choć wymagającą wobec czytelnika narracją. Takie a nie inne jej poprowadzenie ma uzasadnienie w treści opowiadania. Warto przeczytać kilkakrotnie, pierwsze wrażenie może być niezbyt zachęcające. "Wielkie, magiczne hm" Konrada Romańczuka to tekst tak nabuzowany miłością, że bardziej już chyba nie sposób. Zarazem jednak jest ona potraktowana dość przedmiotowo (i drugoplanowo), co nie przeszkadza mieć wielkiej frajdy z lektury tego zabawnego opowiadania. No i krasnolud – mistrz zwięzłości. "Głóg" Daniela Grepsa znalazł się tak nisko tylko dlatego, że tak baśniowe, sentymentalne ujęcie miłości zupełnie do mnie nie przemawia. Co nie znaczy, że odmawiam tekstowi niezaprzeczalnych
walorów literackich. "Cała prawda o PPM" Martyny Raduchowskiej to sprawna gra bajkowymi motywami, jednak zbyt mało oryginalna i za bardzo przewidywalna, by porwać. Wszystko to już było. "A imię jej Grace" wykorzystuje ten sam motyw, co "Tylko mnie kochaj" i pewnie właśnie przez porównanie wypada zauważalnie słabiej. Wydaje się niespójne wewnętrznie, nie do końca kontrolowane.

W sumie jest to jedna z najlepszych antologii FS, co tylko dowodzi, że warto dawać szansę debiutantom.

d27w5o5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27w5o5

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj