Pierwsi idole i treningi karate
Do marzeń o byciu kosmonautą albo chociaż pilotem dochodzi uwielbienie dla Arnolda Schwarzeneggera. Chłopiec szaleje na jego punkcie, z trudem zdobywa pirackie kopie filmów z udziałem austriackiego kulturysty. Dziecięcy pokój Kliczków zapełniają plakaty: ze Schwarzeneggerem, Chuckiem Norrisem i innymi.
Witalij zaczyna trenować boks. Interesuje się także bronią - wyprawa na strzelnicę pod okiem ojca jest dla niego prawdziwym wyróżnieniem. Tymczasem w 1985 roku znów całą rodzinę czeka przeprowadzka, tym razem do Kijowa. Dostają przydział na mieszkanie. Ma dwadzieścia metrów kwadratowych na całą czwórkę. Sytuacja ma potrwać kilka tygodni, ale nie ulegnie zmianie jeszcze przez lata. Przeprowadzka do Kijowa ma też inny wymiar: zamknięci do tej pory w obrębie wojskowych zon, bracia stykają się z najnowszą modą stolicy: karate. Mimo oficjalnego zakazu trenowania wschodnich sztuk walki, piwnice i salki treningowe prosperowały dobrze i cieszyły się dużym zainteresowaniem:
"Pewnego dnia [Witalij] wstępuje do niewielkiego, zamkniętego kręgu "wyjętych spod prawa", który potajemnie spotyka się na treningach. Są to jednak treningi tylko z nazwy, ponieważ prowadzi je oszust, który demonstruje zaledwie kilka okrzyków bojowych, a reszty uczniowie mają się uczyć z filmów Bruce'a Lee. Mimo iż wszystko to jest wprost żałosne, w stęchłej i prowizorycznej sali ćwiczeń rodzi się wówczas mistrz świata wagi ciężkiej. Żaden uczeń z grupy nie jest w stanie mu dorównać. Witalij jest dobrze wytrenowany i odznacza się wyjątkową pojętnością".