Maria Janion podrywa koleżanki
Janion twierdzi, że lekcje polskiego pamięta znacznie gorzej niż niemieckiego. Dlaczego? "Bo strasznie się wtedy zakochałam w nauczycielce. To podstawowa sprawa przy nauce języka".
"Zawsze mnie interesowały koleżanki. Najpierw tak w ogóle, ogólnie, potem, już na kompletach, konkretne koleżanki" - mówi w wywiadzie-rzece literaturoznawczyni. Na pytanie Kazimiery Szczuki o to, czy umiała je podrywać, odpowiada: "A, owszem. Starałam się i całkiem dobrze mi to wychodziło". "Nie bały się?" - dopytuje Szczuka. "Niespecjalnie" - odpowiada Janion.
Już po wojnie, na pierwszym roku studiów w Łodzi, badaczka poznała panią Marynę, czyli Marię Żmigrodzką: "Zobaczyłam "prześliczną rudowłosą", jak z wiersza Apollinaire'a. A ta rudowłosa była najinteligentniejsza i najlepiej wykształcona z nas wszystkich. Olśniewająca postać".
Na zdj. Maria Janion i Kazimiera Szczuka.