Dlaczego wobec tego naziści chcieli zniszczyć polską inteligencję?
Hans Frank wierzył, że celując w inteligencję zwalczy potencjalny opór. Liczył na to, że zwyczajni prości ludzie, jak chłopi, robotnicy, pójdą za nim, że uda mu się ich w jakiś sposób kupić i tym samym kontrolować. Oczywiście do tego nigdy nie doszło, ze względu na wszechogarniający terror, jaki naziści nieustannie stosowali. Nawet jak w danej wsi został zamordowany jakiś oficer SS, to karany nie był wyłącznie winowajca, ale cała wieś. Niemcy przychodzili i palili domy, zabijali wszystkich mieszkańców.
Czyli panował ogólny zamęt.
Tak, ludzie nie wiedzieli, czego się spodziewać. Hans Frank był wystarczająco inteligentny, żeby wiedzieć, że głodzenie i narażanie ludzi na choroby na pewno nie spowoduje, że ci ludzie będą w stanie pracować jak woły. I dlatego okazjonalnie wspominał o poprawie warunków, licząc również na to, że w ten sposób zdobędzie poparcie wśród Polaków. Ale w konsekwencji do tej poprawy nigdy nie dochodziło.