Michael Jackson żyje i ukrywa się na Maroko
Przypominamy jeszcze kilka kultowych wypowiedzi Joli Rutowicz z ostatnich lat. Domyślamy się, że mnóstwo tego rodzaju przemyśleń znajdzie się w dzienniku, który – mamy przynajmniej taką nadzieję – w końcu ukaże się drukiem:
„Zawsze miałam ogromne powodzenie, zresztą wyjechałam z kraju, bo dostałam jakiejś miksacji w swojej głowie od ilości adoratorów. Czuję się zajebiście atrakcyjną kobietą i pewną siebie”;
„Mówią, że wszędzie się pcham nogami i rękoma do sławy. Nie! Jestem w stanie jutro spakować moją różową, piękną walizeczkę z piórkami, konia i wyjechać do Hiszpanii”;
„Co potrafię robić? Każdy człowiek potrafi coś robić, nie pytaj mnie o takie rzeczy, nie będę ci się tłumaczyła, że potrafię obsługiwać jakiś tam program komputerowy czy jestem zajebistym kierowcą”;
„Myślałam o tym trzy noce, potem podzieliłam wszystko przez dwa i wyszło: [Michael] Jackson żyje i ukrywa się na Maroko! Ten cały cyrk z jego pogrzebem to pic na wodę. Dziwne, że sami na to jeszcze nie wpadliście”.