To jedno zdanie
Witold Gombrowicz, * Dziennik*
Poniedziałek
Ja.
Wtorek
Ja.
Środa
Ja.
Czwartek
Ja.
Gdyby Gombrowicz żył, z pewnością pisałby bloga i miał profil na Facebooku czy Twitterze. I jak w Dzienniku obwieszczałby o pijących go butach i o tym, że na obiad była potrawka z kury. A my z drżeniem serca czekalibyśmy, aż przyjmie nas do swoich kontaktów.
Czytaj również:
Rok 2009 w literaturze Azyl: warszawskie ZOO, wrzesień 1939