Przechwalanki w zabijaniu
Opinię publiczną, a zwłaszcza środowisko wojskowych, oburzyła wzmianka o służbie Harry'ego w Afganistanie. Książę wyjawił, ilu zabił talibów. "Moja liczba to 25. Nie jestem z tej liczby dumny, ale ona mnie nie zawstydza" - napisał w książce.
Sęk w tym, że przekazywanie takich informacji publicznie jest niedopuszczalne. Zwierzenie Harry'ego spotkało się ze stanowczą reakcją brytyjskich dowódców. Richard Kemp powiedział wprost, że książę "zdradził ludzi, którzy walczyli u jego boku", a w dodatku ściągnął na siebie uwagę terrorystów, którzy mogą szukać zemsty.
- To rzutuje na jego bezpieczeństwo. Sam strzelił sobie w stopę, bo to prawdopodobnie podburzy ludzi, którzy będą chcieli się na nim zemścić - zaznaczył Kemp.