Były pierwszy sekretarz boi się magnetofonu
Torańska rozmawiała z komunistami "dopóty, dopóki nie zaczynali się powtarzać". Wspomina, że z Edwardem Ochabem, byłym pierwszym sekretarzem i przewodniczącym Rady Państwa, spotkała się "z piętnaście razy, może dwadzieścia. Z Romanem Werflem - kilkanaście, z Jakubem Bermanem - ze trzydzieści".
Odpowiadając na pytanie o to, czy wywiady lepiej nagrywać czy notować, dziennikarka wspomina o rozmówcach, którzy "boją się magnetofonu". Jednym z takich rozmówców był właśnie Edward Ochab, komunistyczny działacz, poseł na Sejm PRL czterech kadencji i przewodniczący Rady Państwa:
"Ochab bezpośrednio do magnetofonu nic by nie powiedział, więc chodząc z nim po lesie, niosła magnetofon w ręku, jak torbę z zakupami, tak, że go nie widział" - opowiada Torańska.