Trwa ładowanie...
recenzja
26-01-2012 09:05

Tego w kiosku nie kupisz

Tego w kiosku nie kupiszŹródło: Inne
dhbc28s
dhbc28s

Drzwi do piekła. Tytuł najnowszej książki Marii Nurowskiej kojarzy się z tanim kryminałem, który można nabyć w każdym kiosku za jedyne pięć złotych. Wyobraźnia nasuwa wizję tandetnej sensacji, której treść i forma oscylują na granicy dopuszczalności. Okazuje się jednak, że za wyjątkowo złym tytułem kryje się wyjątkowo dobra książka.

“Pisałam zawsze przede wszystkim dla siebie, ale też wyobrażałam sobie, że czytają mnie przede wszystkim kobiety w moim wieku, bo moje bohaterki były zawsze podobne do mnie” – stwierdziła w jednym z wywiadów Nurowska. Daria Tarnowska, główna bohaterka Drzwi do piekła, jest pisarką. Alienuje się od innych, niekiedy od siebie samej; jest bardzo pojedyncza i osobna. Jedynym człowiekiem, na którego choć częściowo się zgadza, jest jej mąż Edward – redaktor naczelny pisama literackiego, w którym debiutowała. Związek Darii i Edwarda jest silny, nierozerwalny, obezwałdniający… toksyczny. Ich małżeństwo okazuje się koszmarną grą; pojedynkiem w którym on traci życie, a ona wolność. Więzienie, do którego trafia Tarnowska, to prawdziwa galeria postaci, kolaż biografii. Poznając inne kobiety, Daria poznaje siebie; nawiązując nowe przyjaźnie, Daria zaprzyjaźnia się z samą sobą. W ten sposób domniemany koniec staje się początkiem.

Powieść Marii Nurowskiej to fikcja mająca w sobie wiele prawdy. Materiały do książki pisarka zebrała wiele lat temu w więzieniu dla kobiet w Krzywańcu; podobno swoje wyroki odsiadywały tam przede wszystkim żony, które zamordowały swoich mężów. Paradoksalnie Drzwi do piekła są zdecydowanym ukłonem w stronę literatury kobiecej; obroną nurtu i uzasadnieniem jego racji bytu. Pisarka ukazuje kobietę jako istotę złożoną, skomplikowaną, nieoczywistą. Ponad to nie ulega wątpliwości, że Nurowska po raz kolejny osiągnęła unikalny kompromis między poziomem a przyswajalnością tekstu.

W więzieniu Daria otrzymała posadę bibliotekarki; niejednokrotnie zachęcała do czytania kobiety, które nigdy wcześniej nie przekroczyły kanonu lektur obowiązkowych.

dhbc28s

“- To nie to, że nie mam potrzeby, ale… dlaczego czytanie jest takie ważne (…)?

Nie mogłam tego znieść. Odwróciłam wzrok.

-

Nie dla wszystkich jest ważne – próbowałam ukryć przed nią swoją niechęć. – Są tacy, co nie przeczytali ani jednej książki i żyją.

-

Ale to chyba wstyd? Wszyscy mądrzy ludzie dużo czytają. Dlaczego?

-

To jest jakby rozmowa z samym sobą, z własną duszą, potwierdzenie, że się ją ma.”

dhbc28s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dhbc28s