Mekka mniejszości seksualnych
Abbott wspomina, że homoseksualiści "zajmowali" całe dzielnice, "tworząc cygańskie układanki"; miasto cieszyło się prawdziwą sławą w Stanach, toteż z czasem odnotowano "coraz większy napływ do San Francisco zdeklarowanych gejów".
- W 1972 roku w pierwszej gejowskiej paradzie równości maszerowały cztery tysiące osób. W 1976 udział wzięło sto dwadzieścia tysięcy, w tym tata i ja siedząca u niego na barana. Nowi mieszkańcy zmienili oblicze miasta, spędzali weekendy w Castro, ciesząc się lunchem w kawiarni Patio, wystając grupkami przed barem Twin Peaks - pisze w swojej książce Abbott. Ale, naturalnie, nie wszyscy patrzyli na homoseksualistów przychylnie.