Na czym polega efekt motyla w sieci Tarantuli?
„Jest piękna pogoda, wszystko gra, latają nowe samoloty, pracownicy są zrelaksowani, bo wszystko odbywa się zgodnie z planem. I nagle pojawiają się czynniki, które burzą tę sielankę”. Rozpoczyna się wielka burza, kilka lotnisk przestaje przyjmować samoloty przez godzinę, a w terminalu numer 1 ktoś zostawia walizkę bez opieki, więc konieczna jest ewakuacja pasażerów. Spokojny dzień przemienia się w piekło.
**Innymi słowy: efekt motyla. „Nie da się wszystkiego idealnie zaplanować. Można tylko skutecznie zarządzać tak złożonym systemem” – twierdzi Mikosz. W jaki sposób?