Brudna pornografia czy czysta fantazja?
A co powiedzieć o czytelniku, który co rusz przy Jedenastu tysiącach pałek… będzie wybuchał śmiechem? Przyznaję, że sam zaliczam się do kategorii odbiorców roześmianych, choć nieustannie zapytujących samego siebie: „Czy aby na pewno wszystko jest ze mną w porządku?”. href="http://ksiazki.wp.pl/aid,12723,nazwisko,Marek-Puszczewicz,autor.html">
Marek Puszczewicz , autor kongenialnego spolszczenia dzieła Apollinaire’a , pociesza mnie, że raczej tak: „Jest to książka niepowtarzalna dzięki przyjętej konstrukcji. Na dobrą sprawę to pastisz powieści erotycznej, dość modnej w początkach naszego stulecia. Wszystkie opisy są tak przesadne – zwłaszcza jeśli chodzi o kombinacje cielesne, a także o ilość przedstawionego okrucieństwa – że już po kilku stronach odnosi się wrażenie, iż jest to jakaś surrealistyczna łamigłówka. [...]** Również specyficzny humor ukazujący się na kartach tej książki każe nam podchodzić do tekstu z pewnym dystansem".