Atlas seksualnych fantazji i dewiacji
Z drugiej strony, wyjątkowo mógłbym się z takim świętoszkowatym belfrem zgodzić, bo * Apollinaire naprawdę się postarał, by trafić na wszelkie możliwe indeksy i rankingi lektur zakazanych, bezbożnych i obrzydliwych. *Czego tutaj nie ma? Są „klasyczne” opisy seksu, jest pornografia homoseksualna i heteroseksualna, seks grupowy, seks z dorożkarzem i seks z popem, nadziewanie jeńca na żelazny pal, a także koprofagia, nekrofilia, zoofilia, kazirodztwo, sadyzm, masochizm i pedofilia.
A wszystko to zaledwie na 120 stronach. To jedna z tych lektur, które czytamy i z każdą kolejną stroną zastanawiamy się: Co będzie dalej? Czym jeszcze autor nas zaskoczy? Której z seksualnych obsesji, preferencji i pozycji nie zdążył jeszcze opisać?