W okresie zimnej wojny rywalizacja między Wschodem a Zachodem nie ograniczała się jedynie do wyścigu zbrojeń, sfery gospodarki czy polityki, ale dotyczyła praktycznie wszystkich dziedzin, w tym także sportu i kultury. W dodatku działaniom prowadzonym otwarcie towarzyszyły również takie, za którymi stały służby specjalnie. Właśnie w takiej tajnej operacji, która polegała na finansowym wspieraniu prezentujących „właściwe” poglądy intelektualistów, wzięła udział bohaterka Słodkiej przynęty.
Serena Frome po ukończeniu matematyki w Cambridge podjęła służbę w MI5, ale szybko się przekonała, że szansę na zrobienie tam prawdziwej kariery mają tak naprawdę tylko mężczyźni. Nic dziwnego więc, że z pełnym entuzjazmem zaczęła działać, kiedy w końcu w ramach operacji Słodka Przynęta otrzymała misję skontaktowania się - jako rzekoma przedstawicielka fundacji przyznającej stypendia twórcom - z pisarzem Thomasem Haleyem. Sytuacja jednak się znacznie skomplikowała, kiedy między tym dwojgiem zaczęło się rodzić prawdziwe uczucie...
Ian McEwan z powodzeniem połączył w Słodkiej przynęcie elementy charakterystyczne dla powieści szpiegowskiej z wątkiem romansowym, kreśląc przy tym intrygujące wizerunki zarówno pary głównych bohaterów, jak postaci drugoplanowych. Z jednej strony bowiem dla rozwoju wydarzeń kluczowe znaczenie ma związek Sereny i Thomasa, który zdecydowanie nie jest zgodny z zadaniami wyznaczonymi agentce przez jej przełożonych. Z drugiej zaś strony bohaterka obraca się wśród przedstawicieli tajnych służb, więc naturalne jest, że w tle głównej opowieści pojawiają się też echa znacznie poważniejszych działań wywiadowczych.
Konstrukcja fabuły jest przy tym w pełni przemyślana od pierwszego zdania aż po ostatnie. Już na samym początku dowiadujemy się bowiem, że cała operacja zakończyła się fiaskiem, natomiast dopiero znacznie później poznajemy odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się stało. Nie bez znaczenia jest również to, że nieco przewrotne zakończenie nadaje nowy sens przedstawionym wcześniej wydarzeniom. Ian McEwan tak naprawdę przez cały czas prowadzi grę z czytelnikiem, czy to odwołując się do autentycznych wydarzeń, jak na przykład afera z pismem „Encounter” finansowanym przez CIA, czy wprowadzając do powieści takie postaci jak znany brytyjski pisarz Martin Amis czy wydawca Tom Maschler, a wreszcie użyczając Thomasowi Haleyowi elementów własnej biografii.
Słodka przynęta to oprócz atrakcyjnej fabuły, również interesujące spojrzenie na Wielką Brytanię w latach siedemdziesiątych XX wieku, kiedy bynajmniej nie jawiła się ona krainą mlekiem i miodem płynącą. Poważne kłopoty gospodarcze (trzydniowy tydzień pracy, ciągłe strajki, kryzys energetyczny) i rosnąca liczba ofiar konfliktu w Irlandii Północnej nie tylko obniżały prestiż państwa, ale przede wszystkim negatywnie wpływały na poczucie bezpieczeństwa zwykłych obywateli, w tym głównej bohaterki. Jednocześnie Ian McEwan zwraca naszą uwagę na przemiany kulturowe, które zachodziły w tym okresie - obserwujemy z jednej strony kobiety próbujące coraz śmielej wkraczać na terytoria będące dotychczas domeną mężczyzn, z drugiej zaś ludzi wybierających hipisowski styl życia jak siostra Sereny.
Słodka przynęta to również krytyczny obraz życia literackiego tamtego okresu, ukazujący czytelnikom mechanizmy budowania medialnego zainteresowania dziełem danego pisarza. Wszystko to zostaje jednak przedstawione bez nadmiernego zadęcia, w lekko ironiczny sposób, gwarantujący nam przyjemność płynącą z lektury. Nic dziwnego więc, że najnowszą powieść Iana McEwana czyta się błyskawicznie, a nawet jeśli nie jest to jego najlepsze dzieło, to i tak z pewnością warto po nią sięgnąć.