Trwa ładowanie...
recenzja
15-07-2011 11:58

Tajemnice Westhill House

Tajemnice Westhill HouseŹródło: Inne
d3jmfkc
d3jmfkc

Kiedy zasięgnęłam wiedzy w internecie odnośnie Charlotte Link poczułam się nieco zacofana... "Ochy" i "achy" jakie grzmiały z kolejnych informacji spowodowały we mnie wyrzuty sumienia, że jeszcze nigdy nie natrafiłam na tą pisarkę i nawet nie wiem, co takiego w niej wspaniałego. Zazwyczaj nie ulegam "literackiej presji", aczkolwiek Link tak mnie zainteresowała, że postanowiłam sięgnąć po Dom sióstri wyrobić sobie jakąś, choćby wstępną, opinię na temat jej talentu. I muszę przyznać, że były to najlepiej spożytkowane chwile w ciągu ostatnich tygodni. Książka okazała się dla mnie rewelacją, strzałem w dziesiątkę, zupełnie wsiąkłam nie tylko w bożonarodzeniowy klimat Yorkshire, ale także czasów, kiedy Westhill House tętnił życiem.

Barbara i Ralph, niemieckie małżeństwo dwojga prawników, postanawia spędzić Boże Narodzenie oraz Nowy Rok na angielskiej wsi, w posiadłości, której właścicielką jest dość specyficzna starsza kobieta o imieniu Laura. Właścicielka zmuszona jest wynajmować swój dom, gdyż cierpi na notoryczny brak gotówki niezbędnej do utrzymania posiadłości. Na ten czas sama niechętnie wyjeżdża do swojej siostry. Pech (a może to właśnie szczęście?) chce, że śnieżyca więzi nowo przybyłych w domu bez dostępu do prądu, jedzenia, ogrzewania. Do tego dochodzi prawdziwy powód ich przyjazdu: chęć ratowania małżeństwa, z którego, jak się wydaje, nic już nie da się poskładać. Tymczasem Barbara odnajduje stare zapiski, które opowiadają historię rodziny Grayów, niegdysiejszych właścicieli posiadłości. Razem z Barbarą poznajemy szczęścia, ale przede wszystkim chyba jednak dramaty, jakie rozegrały się wiele lat wcześniej nie tylko na farmie, ale również w odległych miejscach, w których przebywali bohaterowie zapisków, a właściwie jedna
bohaterka, Frances Gray. Niespodziewanie niemieckie małżeństwo staje się częścią niedokończonej opowieści...

Charlotte Link nieprzypadkowo prowadzi nas równolegle przez dwie rzeczywistości. Jedną, w której na pierwszym planie są Grayowie i ich powikłane losy oraz drugą, gdzie najważniejsza jest Barbara i Ralph oraz ich problemy, tak aktualne, jak aktualne są kwestie rozwodowe, brak zrozumienia, wysokie ambicje i zupełnie inne oczekiwania od życia. Cała książka przesycona jest emocjami: nienawiścią, żalem, rozczarowaniem, nielojalnością, miłością i zdradą, co przekłada się na postrzeganie bohaterów i przekładanie na nich swoich sympatii i antypatii. To tylko świadczy o tym, że książka jest napisana bardzo dobrze, nie sposób być obojętnym. Jedyne, do czego można się nieco przyczepić, jest zakończenie, bo po sześciuset stronach świetnej opowieści, wydaje się nieco spłaszczone i pospieszne, nawet może nieco zbyt kryminalne w stosunku do obyczajowej całości, aczkolwiek nie zmieni to we mnie poczucia, że to jedna z najlepszych książek jakie czytałam, choć niekoniecznie wybitna.

d3jmfkc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3jmfkc