Sukces kinowego filmu o przygodach Wonder Woman musiał niedostatecznie wpłynąć na sprzedaż komiksów, bo na drugi tom serii pisanej przez Grega Ruckę przyszło nam czekać ponad rok czasu. Taka przerwa nie jest najkorzystniejsza dla tasiemców komiksowych, bo czytelnik najzwyczajniej zapomina, co się działo wcześniej. Ja jednak pamiętałem najważniejsze. Podobała mi się historia zaprezentowana przez Rucke, dlatego po drugi tom sięgałem z niekłamaną radością i dużymi nadziejami.