Więźniarki z Gross-Rosen były młodymi dziewczynami. Wyrwano je siłą z rodzinnych domów, rozdzielono od bliskich. Żydówki z całej Europy mierzyły się z nieludzkimi warunkami życia w obozie nieopodal obecnej wsi Rogoźnica. Katowano je głodem i ciężką pracą. Wiele z nich ostatecznie zginęło w marszach śmierci. W zasadzie nikt wcześniej o nich w Polsce nie pisał.