- Czuję się świetnie i nigdzie się nie wybieram - zapewnia Jan Englert, o którym ostatnio pisze się jako o kimś na granicy śmierci. Wszystko przez wzmiankę w książce, która ma się ukazać 10 listopada. Aktor, reżyser i dyrektor Teatru Narodowego napisał w niej, że ma nieoperacyjnego tętniaka. Wirtualna Polska postanowiła zbadać sprawę u źródła, czyli zapytać samego Englerta, jak się czuje i czy choroba naprawdę zagraża jego życiu.