Jakub Żulczyk w brutalny sposób opisał sposób rządzenia PiS. Na koniec tylko ostentacyjnie ugryzł się w język, zaznaczając uszczypliwie, że jeden proces o znieważenie mu wystarczy. Choć nie używał nazwisk, wiadomo do kogo skierowana była wypowiedź. Bez wulgaryzmów się nie obyło.