Były kleryk Robert Samborski napisał książkę o tym, jak będąc w seminarium, stracił nie tylko zaufanie do Kościoła, ale i wiarę: - Wyszedłem z Kościoła i teraz wiem, co to jest przyjaźń, seks czy miłość. Mało brakowało, a zostałbym księdzem, wierzącym i nieszczęśliwym do końca życia - mówi WP.