”Nie spodziewałem się tak czystego ciała u zarobkującej na swych wdziękach kobiety” – stwierdził warszawski taksówkarz Marian Sękowski, po intymnej schadzce z prostytutką. Wiedział co mówi. Trafił na dziewczynę atrakcyjną i zadbaną, w kraju, w którym prostytutki z zasady były brzydkie, brudne, śmierdzące i przymierające głodem.