Tego jeszcze w Polsce nie było. Kandydatury na jeden z ważnych urzędów państwowych były… losowane. Jak w totolotku. Wirtualna Polska zapytała słynnego Pana Lotto, czyli Ryszarda Rembiszewskiego, który przez prawie ćwierć wieku prowadził w telewizji Studio Lotto, czy podjąłby się zadania wyręczenia prezes Małgorzaty Manowskiej.