Manifestacje wchodzą nam w krew – i dobrze że wchodzą. Tylko dzięki nim świat może zobaczyć, że nie wszyscy Polacy zwariowali. To może zbyt śmiała teza, ale myślę, że gdyby nie masowe demonstracje, to Unia już dawno wprowadziłaby ostre sankcje finansowe. Nie wprowadza, bo wie, że dotkną głównie zwykłych obywateli, podczas gdy rząd – wiadomo – zawsze się wyżywi. Szczególnie ten rząd – mówi Jacek Fedorowicz w rozmowie z Rachelą Berkowską.