"Absurdalna rozmowa. Z każdym jego kolejnym słowem czułem się coraz bardziej upokorzony. Miałem wrażenie, że za chwilę zaproponuje mi założenie śliniaczka, żebym nie zabrudził mu podłogi" – tak w swojej książce Marcin Ryszka wspomina jedną z rozmów kwalifikacyjnych o pracę. Autor jest dziennikarzem, mistrzem świata w pływaniu, mężem i ojcem. Jest też niewidomy, dlatego obala mity i stereotypy związane z życiem po utracie wzroku.