Jeżeli nazwiska autorów widniejące na okładce nie sprzedadzą tego komiksu, to z pewnością zrobi to nietuzinkowa ilustracja i intrygujący tytuł. Czy w środku jest równie dobrze?
Egmont dalej naprawia grzechy przeszłości. Po "Aldebaranie" Leo przyszedł czas na poprawioną edycję "Trylogii Nikopola" Enkiego Bilala. Jest więcej niż dobrze.