Grała matki, żony, kochanki, prostytutki i szefowe mafii. Choć jej talent aktorski dla nikogo nie był tajemnicą, latami pozostawała w cieniu męża, reżysera. Po jego odejściu spotkało ją największe zawodowe rozczarowanie. Dziś można jednak powiedzieć, że Maria Pakulnis odrodziła się jak feniks z popiołów.