Tę opowieść spisał człowiek, który przez kilka lat kierował prestiżowym programem, przeprowadzał selekcje kandydatów, a następnie nadzorował przebieg szkolenia mającego na celu stworzenie zabójców doskonałych: znakomicie wytrenowanych żołnierzy zdolnych do wielogodzinnego oczekiwania w zasadzce, by wreszcie zneutralizować cel. Nierzadko z odległości ponad kilometra. To jedna z najgłośniejszych i najbardziej brawurowych operacji SEALs - ludzi, którzy mieli okazję spojrzeć w twarz każdej ze swoich ofiar. Tyle że oglądali je w wizjerze lunety celowniczej.