Jurata była symbolem Polski otwierającej się na świat. Miejscem, gdzie elity mogły wygrzewać się bez wstydu na słońcu. Polskim Palm Beach, taką naszą wersją Florydy. Ciekawi, co kiedyś działo się w Juracie? Przeczytajcie fragment książki "Jurata. Cały ten szpas" Anny Tomiak.