Choć sąd już dwa lata temu nakazał Hannie Bakule przeprosiny, a w maju tego roku wypłatę 750 tys. zł na rzecz Adama Gumkowskiego, malarka kwestionuje istnienie prawomocnego wyroku. - Ta sprawa nie jest jeszcze przegrana, my się odwołujemy - tłumaczy i zapowiada, że nie zapłaci lekarzowi. Po raz kolejny też oczernia go w mediach.