W 2017 r. w serwisie Codziennik Feministyczny ukazał się tekst, w którym autorki oskarżyły Jakuba Dymka m.in. o gwałt i molestowanie. Dziennikarz wytoczył im proces o naruszenie dóbr osobistych. Po 6 latach sąd wydał orzeczenie. Wyrok nie jest prawomocny.