Nie da się zaprzeczyć, że Albert Einstein był jedynym z największych geniuszy XX wieku. W życiu prywatnym daleko mu jednak było do ideału, o czym boleśnie przekonała się jego pierwsza żona Mileva Marić. Nie dość, że zmarnował jej szanse na karierę naukową, to później upokorzył ją, a być możne również okradł z wkładu w jego pracę.