Trwa ładowanie...
recenzja
13-02-2012 10:16

Szympansy, origami i stan nieważkości

Szympansy, origami i stan nieważkościŹródło: Inne
d2dx1s4
d2dx1s4

Kartka musi być bardzo kwadratowa, inaczej krawędzie się nie pokryją, i wtedy dziób lub ogon będą jakby rozszczepione, a skrzydła nie pozwolą się wzbić w powietrze. Profani używają nożyczek. Idealny kwadrat zgina się dwa razy po przekątnej, następnie zagina do środka z obu stron tak, aby powstał podwójny romb. I to chyba najtrudniejszy moment, bo trzeba wyczuć, gdzie kończą się skrzydła; nie ma na to metody, albo się poczuje we właściwym momencie, albo skrzydła będą wygięte. Z podwójnego rombu wyodrębnia się ogon i dziób, i znowu trzeba uważać na skrzydła, żeby przypadkiem nie pomylić ich z ogonem. Po skomplikowanych przekładankach wzdłuż własnej osi kartki, można albo chwilę odczekać, albo od razu pociągnąć za już uformowane skrzydła. Wystarczająco silnie żeby żuraw ożył był, ale przy tym na tyle delikatnie, subtelnie i pieszczotliwie, by nie pogruchotać tych nieszczęsnych skrzydeł, które mają tendencje do pękania i całą wysublimowaną robotę diabli biorą. Gdy jednak się uda, to zwykle się robi drugiego do
pary i mało kto poprzestaje na dwóch, bo żurawie bardzo ładnie wyglądają w kluczu. Żuraw jest najstarszą składanką z origami, podług tradycji, zrobienie tysiąca gwarantuje szczęście i spełnienie marzeń.

Przyszli kosmonauci też muszą zrobić tysiąc. Z tym, że nie nawleką ich (żurawi) potem na nitkę (żeby zapewnić sobie dobrobyt), ale oddadzą ekspertom, którzy każdego żurawia zmierzą, zredukują do kartki i policzą kąty wszystkich zgięć. Porównają poszczególne egzemplarze i zapiszą obserwacje. Zadanie ma na celu sprawdzenie, jak przyszły kosmonauta reaguje na monotonne i nużące zadania, jak zmienia się jego cierpliwość pod wpływem nudnym i powtarzalnych czynności, kiedy zawodzi precyzja i czy w ogóle jest sens go zamykać w kapsule.

Niezwykle lubię badawcze wędrówki Mary Roach. Zwłaszcza, że porusza się ona w obszarach, gdzie ludzka wyobraźnia narażona jest na poważny wysiłek. Świat zjawisk nadprzyrodzonych, duchy i straszydła, śmierć i towarzyszące jej procesy, badania nad seksualnością człowieka – to tylko niektóre obszary tematyczne, którymi zajęła się w dotychczasowych książkach. I przyszedł czas na kosmos.

Nigdy nie zastanawiałam się, jak kosmonauci załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w stanie nieważkości. Podobnie, nigdy nie zastanawiałam się, jak sprawdza się predyspozycje psychiczne przyszłych eksploratorów kosmosu. Jakoś nie przyszło mi to do głowy gdy patrzyłam na lśniące skafandry, tony elektroniki i poważne miny kosmonautów. W książce Ale kosmos! znajduję odpowiedzi na oba pytania i odkrywam ze zdziwieniem, że podbój kosmosu to przede wszystkim konieczność opanowania ludzkiego organizmu (i konieczność wykonywania mnóstwa upierdliwych czynności na pokładzie). Kapsuły, paliwo, te strasznie skomplikowane i naszpikowane komputerami wahadłowce to łatwiejsza część. Najtrudniejszy jest człowiek.

d2dx1s4

Książka podzielona jest na kilka działów tematycznych reprezentujących pytania, które zadała sobie autorka. Słynne szkolenia kosmonautów, sposób funkcjonowania ludzkiego organizmu w stanie nieważkości, zwierzęta w kosmicznych skafandrach, atmosfera na pokładzie stacji kosmicznej – to tylko niektóre wątki poruszone przez autorkę. Roach pisze w świetnym stylu, bawi się skojarzeniami, pięknie ironizuje i w cudowny sposób pokazuje, że świat jest fascynujący. Skrycie marzę, że autorka zacznie kiedyś pisać podręczniki do szkół średnich, fizyka przestanie być udręką, a nauka przedmiotów ścisłych stanie się fascynującą przygodą…

Nie jest to książka w stylu „wszystko, co chcielibyście wiedzieć o kosmosie, ale boicie się zapytać”, ponieważ jest wiele pytań, których Roach nie zadaje, a od czytelnika wymaga elementarnej wiedzy i sporo wytrwałości. Bo chociaż to książka fascynująca, trzeba ją czytać z dużym skupieniem. Chwilami zabiera nas Roach nie tyle w kosmos, co na lekcje fizyki z astronomią, bo bez nich zrozumienie trudności związanych z podbojem kosmosu byłoby niemożliwe. Dla czytelnika tej książki nie tyle podbój kosmosu jest fascynujący, co sposób przygotowania ludzi do dokonywania podbojów. A dokonywanie podboju kosmosu sprowadza się do przebywania w ciasnej przestrzeni, wykonywania rutynowych czynności i walki z nudą, własną psychiką i chęcią wyładowaniu się na towarzyszach niedoli. I własną fizjologią. Idealny kosmonauta musi być nie tylko dzielny, uważny i precyzyjny, ale powinien sprawnie trawić i wydzielać mało gazów. Zainteresowanym autorka dosyć szczegółowo objaśnia także ten wątek.

Książki Mary Roach lubię. Tę może mniej niż pozostałe, ale to wiąże się raczej z innym obszarem zainteresowań niż wadami tekstu. Autorka po raz kolejny ze swadą i w świetnym stylu udowadnia ( i niech nawet zabrzmi to banalnie ), że ciekawość to pierwszy stopień do wiedzy. Teraz tylko zastanawiam się, gdzie ciekawość zaprowadzi Mary Roach przy okazji następnej książki… Piekło?

d2dx1s4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2dx1s4

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj