Karawana z ciałem dociera do zakładu pogrzebowego
Następnie właściciel zakładu skrupulatnie zapisuje w pokoju konsultacyjnym kolejne życzenia klientów i załatwia pozostałe kwestie: nekrolog, ksiądz, kwiaty, listy zawiadamiające o śmierci i wiele innych. Po wyjściu klientów, zakład pogrzebowy zaczyna pracować pełną parą: "Począwszy od cmentarza, poprzez księdza, a skończywszy na organiście i ogrodniku składane są wszystkie zamówienia i ustalane terminy".
W tym samym czasie dociera karawana z ciałem. Ciało zmarłej zostaje przeniesione do pomieszczenia zabiegowego, pracownicy rozbierają panią Mueller. Jeden z pracowników kładzie ręcznik na okolice intymne kobiety: "Zmarli także mają swoją godność. Mężczyźni spryskują panią Mueller za pomocą specjalnej butelki zawierającej mieszankę środka dezynfekującego i wody. Płyn pachnie trochę jak ocet jabłkowy. Zmarli są myci, nie są kąpani na mokro. Pani Mueller jest oczyszczana letnią wodą, a następnie wycierana papierowymi ręcznikami. Włosy suszone są suszarką, a następnie czesane".