O życiu bez ślubu
Papież Franciszek zauważa, że jeszcze 50 lat temu konkubinaty nie były tak częste jak obecnie: "Nawet samo słowo miało wydźwięk wyraźnie pejoratywny. Później sytuacja uległa zmianie. Dziś wspólne życie przed ślubem, mimo że jest czymś nieprawidłowym z punktu widzenia religii, nie podlega tak negatywnej ocenie jak przed półwieczem".
Bergoglio przyznaje więc, że popularność związków pozamałżeńskich jest poza dyskusją, ale nie zmienia to faktu, że to związek małżeński jest "pełny", "wielki" i stanowiący "tysiącletnią wartość": "Ostrzegamy zatem przed ewentualną dewaluacją małżeństwa i sugerujemy, żeby zamiast modyfikować prawodawstwo, raczej zastanowić się poważnie, co się ryzykuje".
A skoro mowa o związkach pozamałżeńskich, musiał się również pojawić wątek związków/małżeństw pomiędzy osobami tej samej płci. Co na ich temat myśli obecny papież?