Trwa ładowanie...
recenzja
23-07-2011 19:21

Stwórz własny wulkan, a potem zważ swoją głowę

Stwórz własny wulkan, a potem zważ swoją głowęŹródło: Inne
ds3nqa4
ds3nqa4

W całkiem poważnym tygodniku naukowym „New Scientist” istnieje niecałkiem poważna rubryka „Ostatnie słowo”. Po poszerzeniu horyzontów, puszczeniu szarych komórek na najwyższe obroty, czas na relaks - naukowy Hyde Park. Tutaj czytelnik pozwala sobie na niemal wszystko. Wreszcie może wykrzyczeć z siebie wszelkie znaki zapytania, jakie pojawiły się w jego głowie jeszcze w zamierzchłych czasach , gdy to znudził się ciągłymi zachwytami otoczenia nad gaworzeniem o „mamie” i „babie” i postanowił poszerzyć swój słownik o wprawiające wszystkich w trwogę „dlaczego?”.

Spis najciekawszych pytań i odpowiedzi z „Ostatniego słowa” Mick O’Hare zamieścił w Skamieniałości z chomika. Zrób to sam!. To kolejna tego typu pozycja po bestsellerowych Dlaczego pingwinom nie zamarzają stopy? i * Czy niedźwiedzie polarne czują się samotne?*.

Czytelnicy nie wstydzą się żadnych pytań, a wydawać by się mogło najbardziej absurdalne doświadczenia przeprowadzają nie tylko amatorzy, ale i wybitni naukowcy. Czy ktokolwiek z Was domyśliłby się, że Richard Feynman, laureat Nagrody Nobla, do dziś głowi się nad zagadką makaronu spaghetti? Bo jak wyjaśnić zapierające dech w piersiach zjawisko: trzymamy nitkę makaronową za oba końce, wyginamy… i łamie się na kilka części! Przecież logika podpowiada, że w naszych rękach powinny pojawić się dwie połówki makaronu.

Zacznijmy jednak od końca. Bowiem w stan przyjemnego zaciekawienia wprawia indeks. Obok dumnie nastroszonych haseł typu „ekstrakcja DNA” czy „tryboluminescencja”, w naszą stronę spoglądają śmiało „piana na rumie z colą”, „brukselka, ohydny smak” czy „głowa, ludzka, ile waży”.

ds3nqa4

Te intrygujące hasła prowadzą nas do konkretnych pytań: Czy to prawda, że można zrobić plastik z mleka i octu? A jak zmierzyć prędkość światła przy pomocy czekolady? Czemu James Bond zamawia Martini wstrząśnięte, nie mieszane? I jak wytworzyć własną chmurę w plastikowej butelce? W jaki sposób zmienić zapach swojego moczu? Jak wyhodować w ogródku wulkan? I...czy przypadkiem ktoś arcychytry i wyrachowany nie ma ochoty za pomocą tychże pytań zrobić nam wody z mózgu? Bo przecież gdyby mu się udało, byłby to pierwszy taki przypadek w historii ludzkości i już nie „Ostatnie słowo”, lecz okładka „New Scientist” gwarantowana.

Na szczęście, na zadane z przymrużeniem oka pytania padają wyczerpujące fachowe odpowiedzi. Autorzy zadbali o to, by przekonać każdego niedowiarka przy pomocy doświadczeń. Bowiem oprócz wyjaśnień, pytaniom towarzyszą opisujące je eksperymenty, które może wykonać każdy z nas ( od razu pozwolę sobie doradzić rodzicom, by towarzyszyli swym młodszym pociechom przy niektórych doświadczeniach, zwłaszcza gdy niezbędne do ich przeprowadzenia są ostre narzędzia).

Wypadałoby tu wspomnieć o brakach – niewątpliwie efektu dodałyby zdjęcia lub ilustracje, towarzyszące eksperymentom. Nie odbierając autorom plusów za rzeczowe i dokładne opisy doświadczeń, trudno zaprzeczyć, iż wykonywać instrukcje najłatwiej jest przy pomocy rysunku.

Skamieniałość z chomika. Zrób to sam! jest naładowana pozytywną energią, zaraża pasją, uczy (całkowicie) bezboleśnie, a przede wszystkim pozwala poznać otaczający nas świat w niekonwencjonalny sposób, który trudno nazwać jedynie zabawą. Dlatego, drogi Czytelniku, otwórz szeroko oczy, rozejrzyj się wokół siebie, a obiecujemy, że większość spraw, która cię w tym momencie zaintryguje, znajdzie swe rozwinięcie w książkach O’Hary.

ds3nqa4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ds3nqa4