"Star Wars. Darth Maul. Syn Dathomiry" - recenzja komiksu wyd. Egmont
Poznany w "Mrocznym widmie" Darth Maul przez lata bardzo mocno ewoluował, choć teoretycznie jego pierwszy występ miał być zarazem ostatnim. "Syn Dathomiry" zbiera wiele kluczowych wątków związanych z tą barwną postacią, kreśląc przy okazji spektakularny finał.
Jeśli jesteś niedzielnym fanem "Gwiezdnych wojen" i pamiętasz koniec Dartha Maula przeciętego na pół przez Obi-Wana Kenobiego, to masz sporo do nadrobienia. Od czasu premiery filmu z 1999 r. (to już ćwierć wieku!) tajemniczy uczeń Dartha Sidiousa nie tylko "ożył", ale stał się kluczową postacią całego uniwersum. Głównie za sprawą animowanego serialu "Wojny klonów", ale także "Star Wars: Rebelianci" czy licznych zeszytów komiksowych.
"Syn Dathomiry" jako zbiorcza seria komiksowa jest wyjątkowy, gdyż stanowi adaptację niewyprodukowanych odcinków serialu "Wojny klonów" i jest finałem sagi o Maulu. Nie będę zdradzał szczegółów, ale nadmienię, że takim finałem, który nie kłóci się z kanonicznym zakończeniem historii Maula pamiętanej z "Rebeliantów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seriale w 2024. Szykują się genialne premiery!
W "Synu Dathomiry" obserwujemy wydarzenia sprzed "Zemsty Sithów". Darth Maul wyrósł na potężnego gracza w galaktycznej walce o władzę jako głowa przestępczej organizacji Kolektywu Cieni. Pod jego komendą są Huttowie, Czarne Słońca, Bracia Nocy, a nawet Mandalorianie. Mimo takiej potęgi Maul trafia w ręce hrabiego Dooku i generała Grievousa, którzy wykonują rozkazy jego dawnego sithańskiego mistrza. Maulowi udaje się jednak uwolnić (nie bez pomocy), po czym przystępuje do kontrataku. Kolektyw Cieni jest w stanie zadać potężny cios separatystom, podczas gdy Darth Maul realizuje swoje własne cele z myślą o złowieszczej Matce Talzin.
"Star Wars. Darth Maul. Syn Dathomiry" to komiks, który spaja ze sobą wiele wątków znanych z animowanych "Wojen klonów". Dla fanów serialu jest to prawdziwa gratka, gdyż twórcy w satysfakcjonujący i bardzo spektakularny sposób odpowiedzieli na liczne pytania, które namnożyły się przez te wszystkie lata. Komiks czyta się jednym tchem, a sceny batalistyczne, pojedynki, intrygi, zwroty akcji sprawiają, że jest to znakomita lektura spod znaku "Star Wars".
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: