Mordy dla przyjemności
Książkę otwiera cytat Martina Amisa, znanego angielskiego pisarza: "I nie powinniśmy przeoczyć sprawy oczywistej - że Stalin to czynił, bo znajdował w tym przyjemność". Tezę tę Baberowski wielokrotnie udowadnia w swojej książce opisując okrucieństwo Stalina i jego siepaczy. "Bez bandyckiego zacięcia Stalina, jego zła i skostniałych wyobrażeń o przyjaźni, wierności i zdradzie masowe mordy z lat 30. w Rosji nie byłyby możliwe" - podkreśla historyk.
Stalinowski terror nie ograniczał się do partii i wojska, lecz szalał także wśród urzędników państwowych, w szkołach i na uniwersytetach, w zakładach przemysłowych i organizacjach skupiających twórców:
"Dyrektorzy fabryk, menedżerowie i technicy umierali, ponieważ byli powiązani z zamordowanymi przywódcami partii i zostali uznani za współodpowiedzialnych za niewypełnienie planów gospodarczych lub wypadki spowodowane przeciążeniem maszyn i niekompetencją personelu. Wszędzie, gdzie sekretarze partii i funkcjonariusze aparatu państwa byli oskarżani i rozstrzeliwani, takie same represje dosięgały ich współpracowników. Logika stalinowska przewidywała, że wraz z patronem musi umrzeć też jego protegowany".