Clementia
To, co dziś może wydawać się najlepszą cechą Cezara, było, jak na ironię, tą, która najjaskrawiej kłóciła się z republikańską tradycją. Popisywał się on swoją clementia, czyli łaskawością. Częściej wybaczał swoim wrogom, niż ich karał, i demonstracyjnie rezygnował z okrutnego odwetu wobec innych Rzymian, pod warunkiem że wyrzekli się dalszego oporu (Katon, Metellus Scypion i większość Galów to zupełnie inna sprawa i zasłużyli oni na to, co ich spotkało). Udzielił wybaczenia kilku ze swych późniejszych zabójców, w tym Brutusowi, którzy walczyli po stronie Pompejusza w wojnie domowej.
Pod wieloma względami clementia była politycznym hasłem dyktatury Cezara. Jednak budziła ona tyle samo sprzeciwu co wdzięczności, z tego prostego powodu, że choć mogła uchodzić za cnotę, była to cnota całkowicie monarchiczna. Łaskę wyświadczyć może tylko ten, kto jest władny postąpić inaczej. Clementia, innymi słowy, była antytezą republikańskiej libertas. Katon podobno popełnił samobójstwo, żeby przed nią uciec.