Happy end?
Tłumaczy, że chciałby, aby wiedziała, że nigdy się nie poddał bez walki. I że żałuje wielu rzeczy, mierzy się z poczuciem winy. Bardzo rzadko znani ludzie decydują się na taką spowiedź.Dyjak uważa, że nie ma nic do stracenia. Zawsze był mocnym zawodnikiem.
Choć widać jego strach przed tym, że dziecko jednak kiedyś odrzuci wszystkie jego tłumaczenia, to snuje się za nim też nadzieja. "Czuję, że Olga będzie przechodzić na moją stronę, że postara się mnie kiedyś zrozumieć, wybaczyć. Jak co roku w jej urodziny pęka mi serce. Ten dzień jest dla mnie najważniejszy w życiu. Od momentu, kiedy byłem przy jej narodzinach w szpitalu, nie ma istotniejszej daty w całym kalendarzu". Oby chciała zrozumieć. I wybaczyć.
Czytając "Polizanego przez Boga" , kibicujemy ich relacji. Przecież każdy tęskni za happy endem. Jeśli nie takim na papierze, to na pewno w życiu.
Joanna Podsadecka/książki.wp.pl