WP: Czy myśli Pan, że Wisława Szymborska odeszła pogodzona ze światem, z własnym życiem?
Nie wiem, wydaje mi się, że akurat tego typu refleksjami nie dzieliła się z nikim. Niezwykle ceniła swoją prywatność, intymność, a swoje myśli i uczucia przekazywała nam poprzez swoją poezję.
Być może odpowiedź znajdziemy w jej poezji, ale tego i tak nie będziemy pewni do końca.