Trwa ładowanie...
recenzja
01-06-2017 13:19

Smerfastyczne komiksy

Smerfastyczne komiksyŹródło: Inne
d1pxs0f
d1pxs0f

Pokolenie lat 80. i 90. poznało i pokochało "Smerfy" dzięki telewizyjnym dobranockom. Od kilku lat niebieskie skrzaty są również obecne na dużym ekranie za sprawą pełnometrażowych filmów z Hollywood. Nota bene, "Smerfy: Poszukiwacze zaginionej wioski" to aktualny przebój kinowy, który ma szansę zapoznać z kultową serią zupełnie nowe pokolenie odbiorców. Smerfy mają w Polsce ogromną rzeszę fanów, jednak mało kto pamięta o komiksowych początkach Lalusia, Smerfetki czy Zgrywusa.

Małe niebieskie stworki żyjące w głębi lasu w grzybowych domkach to "dzieci" artysty o pseudonimie Peyo, pod którym krył się Pierre Culliford. Belgijski scenarzysta i rysownik komiksowy zmarł w 1992 roku, czyli ponad dziesięć lat po rozpoczęciu emisji animowanych "Smerfów". Historia bohaterów serialu rozpoczęła się jednak o wiele wcześniej, gdyż już pod koniec lat 50., kiedy Peyo wprowadził Smerfy do komiksowej serii "Johan et Pirlouit".

Początkowo niebieskie maluchy w białych czapkach były jedną z wielu fantastycznych ras, które na swojej drodze napotykał królewski paź Johan i jego nieodłączny towarzysz Pirlouit. W 1958 roku, kiedy Smerfy zadebiutowały na łamach wspomnianego komiksu, nikt się więc nie spodziewał, że doczekają się one swoistego spin-offu, który z czasem zyska ogromną popularność i stanie się prawdziwym fenomenem europejskiej popkultury.

(img|738008|center)

d1pxs0f

Blisko 60 lat od debiutu "Smerfy" są potężną marką, obecną w kinie, telewizji, grach wideo i oczywiście na półkach sklepów z zabawkami. A także w księgarniach, co w przypadku polskiego rynku wydawniczego jest zasługą Egmontu. Komiksy z serii "Smerfy" to liczące 50 stron albumy w takim samym formacie jak seria "Asteriks i Obeliks". W każdej części znajduje się kilka historyjek, pod którymi podpisuje się sam Peyo, a także jego syn, Thierry Culliford i inni artyści. Niezależnie od autorstwa, komiksowe "Smerfy" trzymają równy poziom i są świetną zachętą do lektury dla młodych czytelników. Znajoma kreska, fascynujące przygody (często z morałem) i masa uwielbianych bohaterów to siła napędowa tej serii. Komiksy Egmontu można z czystym sumieniem polecić zarówno starszym odbiorcom wychowanym na dobranockach ze Smerfami jak i młodemu pokoleniu, które nie pamięta "Smerfnych hitów", a przygody niebieskich ludzików kojarzy wyłącznie z pełnometrażowych (niezbyt udanych) filmów z ostatnich lat.

(img|738009|center)

Nakładem wydawnictwa Egmont ukazało się w Polsce 10 albumów z komiksowej serii "Smerf". Kolejny, zatytułowany "Smerfowanie biżuterii", trafi do księgarń 2 sierpnia.

d1pxs0f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1pxs0f