"Zostawił mnie z niczym"
"Nie załatwił dla nas ubezpieczenia. Nie myślał w tych kategoriach. Zaoszczędził na niepotrzebnym wydatku. Poskąpił. Zostawił mnie z niczym. Nie pomyślał, że coś takiego może się zdarzyć. Przewidujący też nie był.[...]
Dzieci niewiele pamiętają ojca. Kazał im być cicho podczas wieczornych wiadomości telewizyjnych. Dawał cukierki. Tyle. Przyszedł list od ówczesnego prezydenta Ronalda Reagana" - wspomina wdowa po pisarzu na ostatnich stronach "Tyrmandów".