Obowiązek zabierania głosu w sprawach ważnych
Grass powiedział ARD, że liczył na dyskusję, lecz okazało się, że niemiecka prasa jest "zglajchszaltowana" (ujednolicona, nie dopuszczająca do głosu odmiennych opinii). Jak podkreślił, dostaje bardzo dużo maili z wyrazami poparcia, jednak te głosy "nie przebijają się do opinii publicznej".
Grass podkreślił, że jako intelektualista i pisarz ma obowiązek zabierania głosu w ważnych sprawach, aby później ktoś nie powiedział: "nie wiedziałem o tym". Uznał za swój błąd, że w swoim utworze pisał o Izraelu, a nie o konkretnym izraelskim rządzie. - Odczuwam ogromną sympatię do tego kraju - zapewnił.