K jak Kiedis, Anthony
Z całym szacunkiem dla Kiedisa i muzyki Red Hot Chili Peppers: jak grać, to grać panowie, a nie pisać książki! Owszem, zgadzamy się, że historia życia każdego człowieka jest interesująca, ale... bardzo często dla samego zainteresowanego niestety.
Ileż można czytać o primo: narkotykowych zmaganiach, secundo: groupies przewijających się przez wyrko gwiazdy rocka, choć może i być bez wyrka, byleby takowy zechciał zaliczyć grupie..., tertio: trudnych początkach rockowej kapeli garażowej. Ile można eksploatować ten sam, wyświechtany schemat?
Za Marylą R. odśpiewamy Kiedisowi „ale to już było....” chociażby u The Doorsów czy Guns N` Roses. Odsiejmy standardy rockowego żywota i z blizn Kiedisa zostaną niewielkie szramki.